Tanie efekty specjalne – jak to się robiło kiedyś?

Oto ciekawe tanie sposoby na oszukanie widza bez użycia komputerów, zielonego ekranu lub efektów CGI… sposób Markusa. Tak to się robiło w latach 80-tych i 90-tych. Przynajmniej ja tak robiłem.

Miniatury, wymuszona perspektywa, szklane obrazy, miniatury pierwszego planu, ujęcia wielopłaszczyznowe, żyłka wędkarska, rdzeń piankowy, gorący klej i wszelkiego rodzaju optyczne sztuczki umysłowe, które bawią i łaskoczą wyobraźnię.

Te tanie FX mogą być nadal używane z kamerami wideo dla tych, którzy nie mają pieniędzy, ale są pełni inspiracji i chęci eksperymentowania.

Podziel się swoją opinią

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *